Nigdy nie dzwońcie dwa razy

Znalazłem kolejny tekst o piłkarzu, który nazywa się Mateusz Miazga. Jest przymierzany do reprezentacji Polski. Nie chcę mówić, że na siłę, ale jednak...

Przed tygodniem obejrzałem sobie z nim wywiad w Polsacie Sport. Miazga to syn polskich emigrantów. Urodził się w Stanach Zjednoczonych, ale mówi płynnie w języku swoich rodziców. Wyczuwalny jest obcy akcent, czasami zabraknie mu słowa, ale biorąc pod uwagę...

Wesele zamiast pogrzebu

Horror ze Szkocją na Hampden Park okazał się dla mnie pouczający z kilku powodów. Nie chodzi jednak w najmniejszym stopniu o sprawy czysto piłkarskie.

Gdyby ktoś przeoczył wspomniane wydarzenie, informuję, że mecz zakończył się wynikiem 2:2. Obie bramki dla Polaków zdobył Robert Lewandowki - już w trzeciej i ostatniej minucie doliczonego czasu gry! Właściwie ostatniej sekundzie, bo sędzia spotkania już nie wznowił.

Bolesny klaps od życia

Dwa tematy szczególnie zbulwersowały mnie w tym tygodniu. O jednym mówią wszyscy. Mam nadzieję, że o drugim zaczną mówić równie dużo, bo warto.

Zacznę od tego drugiego. Czterem zawodnikom Legii, którzy wygrali z drużyną Centralną Ligę Juniorów, klub w nagrodę zlikwidował... wakacje. Nie mieli żadnej przerwy po sezonie, tylko zostali włączeni do zespołu seniorów i pojechali na obóz do Austrii. 

Rekordu nie było

Polska wysoko pokonała w Warszawie Gibraltar 8:1, dokonując rzadkiej sztuki. Wygrała mecz zgodnie z planem, uszczęśliwiając jednocześnie pokonanych.

Ale zanim się zajmę tym przypadkiem, jeszcze kilka uwag do meczu sprzed kilku dni. Ten temat nadal nie daje mi spokoju. Czytam komentarze po porażce z Niemcami i nie mogę uwierzyć. Głównie pochwały. Może niektórzy zawodnicy ocenieni krytycznie za... 

Puchar Wielkiej Gęby

Za kilka dni minie dziesiąta rocznica śmierci Briana Clougha. W Anglii ma trzy pomniki i mecz o puchar swojego imienia. Właśnie kolejny odbył się w niedzielę.

East Midlands to rejon w środkowej Anglii, w którym znajdują się dwa miasta oddalone o dwadzieścia mil – Derby i Nottingham. W obu znajdują się kluby mogące pochwalić się tytułem mistrza kraju, a nie jest to długa lista. Derby County i Nottingham Forest dokonały...

Specjaliści od odwołań

W polskiej piłce sporo się dzieje. Oczywiście najwięcej jak zwykle poza boiskiem. Dwa tematy, to wręcz klasyczne spodziewane niespodzianki.

Legia została w czwartek ukarana przez UEFA za wybryki na meczu z Borussią Dortmund. Z Nyonu nadeszła oficjalna informacja, że mecz w czwartej kolejce Ligi Mistrzów z Realem Madryt na Łazienkowskiej odbędzie się bez udziału publiczności. Klub musi jeszcze...

Naturalny odsiew

Przeczytałem tekst o młodym bramkarzu z Irlandii. Od razu przypomniał mi się młody obrońca ze Stanów Zjednoczonych. Obu łączą polskie korzenie i coś jeszcze.

W maju pisałem o piłkarzu drużyny New York Red Bulls występującej w profesjonalnej lidze MLS. Nazywa się Matt Miazga. W polskich mediach częściej występuje jako Mateusz Miazga. Przesympatyczny chłopak, który urodził się w Ameryce, ale jego rodzice są polskimi... 

Co znaczy „bardzo dobry”?

Robert Lewandowski udzielił pierwszego wywiadu po mistrzostwach świata. Zabrzmi to dziwnie, ale ważniejsze od jego odpowiedzi było jedno… pytanie.

Kapitan reprezentacji przyznał, że pierwszym meczem jaki obejrzał w telewizji po odpadnięciu z turnieju Polaków, był półfinał Anglia – Chorwacja, tylko dlatego, że akurat spożywał posiłek w restauracji. Wcześniej nie był w stanie oglądać innych w akcji.

Komu nie grozi bezrobocie?

Ponad osiem godzin Komisja Odwoławcza FIFA przesłuchiwała w poniedziałek Michela Platiniego. Przypomniał mi się film, który obejrzałem dzień wcześniej.

W niedzielę stacja TVN pokazała dokument zrealizowany przez BBC: „FIFA, Sepp Blatter and Me”. W ponad godzinnym filmie w reżyserii Jamesa Olivera główną rolę odgrywa angielski dziennikarz śledczy Andrew Jennings. To podsumowanie jego piętnastoletniej...

Humory dopisywały i dopisują

Reprezentacji Polski wreszcie udało się ograć sąsiadów. A mnie przy okazji udało się rozwiązać niezwykle intrygującą zagadkę związaną z dwoma jej piłkarzami.

Przyznam, że trochę bałem się odpalać internet i włączać telewizor po meczu. Bo bałem się, że euforia już zupełnie przesłoni zdrowy rozsądek. Na szczęście obok ogólnonarodowego szaleństwa znalazłem też wiele trzeźwych ocen tego, co wydarzyło się w sobotni wieczór w...