Jak długo wytrzyma?

Wydarzeniem kończącego się tygodnia było z pewnością zwycięstwo Śląska Wrocław nad Legią Warszawa. Może nie samo zwycięstwo, ale jego rozmiar, aż 4:0.

Legia rzadko przegrywa w lidze tak wysoko. Dlatego, nawet biorąc pod uwagę, że grała z liderem, jej porażka została określona jako „deklasacja” czy „demolka”. Choć bezbramkowa pierwsza połowa tego nie zapowiadała. Najgroźniejszy strzał, po którym piłka odbiła...

Luddyzm, wersja XXI

Szymon Marciniak stał się najpopularniejszą osobą w światowym futbolu. Nie jest to bynajmniej powód do dumy. Za to z pewnością temat do ciekawych przemyśleń.

Polski sędzia, wspomagany na stanowisku VAR przez rodaka, Tomasza Kwiatkowskiego, prowadził we wtorek mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Paris Saint-Germain i Newcastle United (za: sport.pl): „Nie dość, że popełnił kilka rażących błędów, to w doliczonym czasie gry...

Warto być przyzwoitym

W subiektywnym podsumowaniu kończącego się tygodnia o tym, który skupił na sobie uwagę mediów. A przy okazji skłonił mnie do osobistej refleksji.

Mowa oczywiście o Jakubie Kwiatkowskim, który rozstał się ostatecznie z PZPN, a pełnił przez ponad dziesięć lat funkcje rzecznika prasowego i team managera reprezentacji. Od wtorku, gdy pierwsza informacja na ten temat pojawiła się w mediach, w kolejnych...

W schłodzonym nastroju

Zabierając się do czytania komentarzy po meczu z Wyspami Owczymi, zastanawiałem się jak bardzo moi rodacy zachłysnęli się odniesionym zwycięstwem.

Jeśli można to krótko podsumować – generalnie nie stracili kontaktu z rzeczywistością. Najlepszym dowodem był tekst, nawet mocno wyeksponowany na jednej ze stron, analizujący na kogo moglibyśmy teraz trafić w barażach (gdyby właśnie skończyły...

Artysta i brutal z serca Kaszub

Właśnie pojawił się dowód, że „w sporcie każdy ma szansę na chwilę sławy”. Czyli „mały klub o wielkim sercu i lokalnym zasięgu, doświadczył cyfrowego cudu”.

Żyjemy w czasach, które dość łatwo dokumentować na bieżąco, wystarczy mieć tylko telefon komórkowy. A wtedy jego właściciel automatycznie staje się fotografem albo filmowcem, zależnie od klawisza w telefonie, który naciśnie. Potem już tylko krok...

Bandytyzm i… dobre serce

Pewien niezrównoważony osobnik niespodziewanie stał się w ostatnich dniach bohaterem światowych mediów. Jego wybryk skłania do głębszej refleksji.

O prezesie jednego z tureckich klubów kolejny dzień piszą dosłownie wszystkie światowe media zajmujące się futbolem. Został niesławnym bohaterem meczu miejscowej ligi pomiędzy Ankaragucu i Caykur Rizespor. Zakończył się remisem 1:1, który z pewnością...

Substytut sukcesu

W Arabii Saudyjskiej odbył się najważniejszy mecz w klubowej piłce. Teoretycznie najważniejszy, bo naprawdę nie wiem, czy wszyscy wiedzą, że się odbył.

W finale klubowych mistrzostw świata angielski Manchester City rozbił brazylijskie Fluminense Rio de Janeiro 4:0. Już sama nazwa imprezy nie pozostawia wątpliwości, że to najważniejsze trofeum w tej kategorii rozgrywek, w co trudno jednak uwierzyć, biorąc...

Bezcenny niestety na ławie

Trafiłem na tytuł wszczynający alarm przed meczem barażowym reprezentacji Polski. Dotyczy jednego piłkarza. Choć moim zdaniem alarm powinien…

Ten piłkarz to Sebastian Szymański. I właśnie się dowiedziałem, że jest „kompletnie bez formy”. A oto uzasadnienie (za: przegladsportowy.onet.pl): „Pomocnik Fenerbahce to przypadek, w którym najlepiej o jego formie świadczą liczby. Do tej pory gwiazdor...

Król i król życia

W pierwszy dzień listopada tradycyjnie wspominamy tych, którzy odeszli. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy było wśród nich wielu znanych piłkarzy.

Zaledwie przed kilkoma dniami zmarł Sir Bobby Charlton. Już sam fakt, że otrzymał tytuł szlachecki, najlepiej świadczy o jego sportowych dokonaniach. Był bez wątpienia jednym z najwybitniejszych angielskich piłkarzy. W 1966 roku odgrywał jedną z kluczowych ról w...

Cóż za frapujące zagadnienie

Właśnie pojawił się wzorcowy wręcz kandydat do spadku. Chodzi jednak o spadek w przyszłym… sezonie. Nie fantazjuję, na co chętnie przedstawię dowód.

Czytam kolejne teksty pełne zachwytów dotyczących gry drużyny o nazwie Girona Fútbol Club. Nigdy nie była potentatem w La Liga i wątpię, by się takim stała. Debiutowała w niej w 2017 roku, by po dwóch sezonach zaliczyć spadek. Po trzech kolejnych znów wywalczyła...