Kto nie zna bitwy pod Grunwaldem?

Fernando Santos, nowy selekcjoner reprezentacji Polski, udzielił wywiadu. Jeszcze zanim został wyemitowany w TVP, wzbudził mnóstwo emocji. Czy słusznie?

Przed emisją fragmenty rozmowy zostały opublikowane w internecie. Szczególnie jeden, z pewnością dlatego właśnie wybrany na zachętę, był mocno komentowany. Dotyczy meczu towarzyskiego z Niemcami, który odbędzie się w czerwcu w Warszawie.

Nie tak miało być

Cristiano Ronaldo strzelił pierwszą bramkę po przenosinach do Arabii Saudyjskiej. To prawdziwe osiągnięcie. Jeśli ktoś myśli, że ironizuje, na pewno nie widział…

Zobaczyłem w piątek tytuł nie pozostawiający złudzeń, że wydarzyło się coś wyjątkowego. Do tego w nawiasie informacja, że można wyjątkowe wydarzenie obejrzeć na wideo. Obejrzałem. Zapowiedź krótkiego filmiku była mocno intrygująca: „Maszyna ruszyła.

...że jakaś w ogóle gra na wiosnę

Lech Poznań awansował do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy po zwycięstwie nad Villarrealem 3:0. Wynik z cała pewnością cenny, ale…

Przed ostatnią szóstą kolejką rozgrywek grupowych Villarreal miał zapewnione pierwsze miejsce. Lech, by utrzymać drugie, musiał z nim wygrać, ewentualnie zremisować, ale wtedy liczyć jeszcze na korzystny dla siebie rezultat w drugim meczu grupowym Hapoelu...

Kogo nienawidził prezes?

W mocno subiektywnym podsumowaniu tygodnia o pewnej sytuacji sprzed lat, która została na nowo opisana. Tym razem w bardziej dosadnej formie.

Dokonał tego Sławomir Peszko w swej biografii pod tytułem „Peszkografia”. Na pewno nie powinien być stawiany za wzór dla młodych adeptów futbolu. Ale jak to bywa w podobnych przypadkach, ów fakt powinien stanowić zachętę do zgłębienia jego życiowych i...

Dlaczego tak późno???

Znamy komplet ćwierćfinalistów mistrzostw świata w Katarze. Jednej drużyny z ósemki, która wywalczyła awans, miało tam nie być. Dobrze, że jest.

Podtrzymuję tezę, że w Katarze każdy walczy o swoje własne mistrzostwo. I właśnie następna drużyna je zdobyła. Dla Maroka awans do ćwierćfinału jest jego mistrzostwem, czyli wynikiem stanowiącym powód do dumy, biorąc pod uwagę potencjał drużyny i...

Iskrzyło nie tylko na...

W Warszawie odbył się finał Pucharu Polski, anonsowany jako święto polskiej piłki. Chwytliwy slogan tym razem nie okazał się niestety prawdziwy.

Odkąd finały Pucharu Tysiąca Drużyn, jak go reklamuje PZPN, odbywają się na Stadionie Narodowym, zawsze w dniu Święta Flagi 2 maja, był to niestety ten najnudniejszy i najmniej atrakcyjny. Łącznie z dwoma, które w tym czasie rozegrano ze względu na ograniczenia...

Nowy bohater De Kuip i...

Polski piłkarz robi furorę w lidze, do której się niedawno przeniósł. Od razu przypomniałem sobie o drugim, też postrzeganym jako wielki talent.

Nie wiem, czy nawet nie największe w polskiej piłce, gdy każdy z nich ruszał z ojczyzny w świat. To był jeszcze inny świat, bez wojny w Ukrainie, dlatego jeden z nich mógł wybrać grę w Rosji bez specjalnych obaw. Nikt wtedy nie myślał o koszmarze, który zafundował...

Narody (nie)piłkarskie

Trafiłem na tekst o frekwencji na polskich stadionach. Tytuł intrygujący, ale z wnioskami nie mogłem się zgodzić, postanowiłem więc pochylić się nad tematem.

Po tytule tekstu - „Niewykorzystany potencjał. Dlaczego w Polsce nie chodzi się na stadiony” - można sobie naprawdę wiele obiecywać. Wnioski w nim zawarte, autorstwa Grzegorza Brudnika (został przedstawiony jako „były dyrektor marketingu w kilku...

Mimo wszystko chwilo trwaj

Czas mknie jak błyskawica. Minął już tydzień od mojego przyjazdu do Kataru. Sporo się w tym czasie działo, więc można pokusić się o kilka refleksji.

Zacznę od pogody, bo na nią narzekałem najbardziej zaraz po przyjeździe, gdy po wylądowaniu w środku nocy duchota była straszna. W następnych dniach temperatura nieco spadła, już nie przekracza trzydziestu stopni, więc nie jest źle, da się normalnie...

Niestety będzie się działo...

Maroko jako pierwsza drużyna z Afryki w historii mistrzostw świata awansowała do półfinału turnieju. A to namacalny dowód, że ten już należy uznać za udany.

Należy dlatego, że cóż to by były za mistrzostwa, jeśli nie wydarzyła by się jakaś niespodzianka? Bo chyba nikt, poza Samuelem Eto’o, nie dawał Maroku szans na grę do końca turnieju. Przypomnę tylko, że Kameruńczyk zaprezentował mocne afrykańskie...