Kto niestety nie był… koniem?

W kończącym się tygodniu jedna wypowiedź zdecydowanie zasługuje na to, by ją skomentować. Choć pewnie wielu może się zdziwić, dlaczego akurat ta.
 
Mój ulubiony ulubieniec znów zabrał głos, więc znów o nim piszę. Po co, skoro wygaduje głupoty? Bo każdą podobną bzdurę trzeba plenić niczym chwasty, by nie przesłoniły tego co ważne i istotne.  Jan Tomaszewski niedawno po raz kolejny zwalniał Jerzego Brzęczka. 

Kto jest ważniejszy od trenera?

Gdy wszyscy zastanawiają się nad fizyczną kondycją zawodników pozostających bez normalnego treningu, nikt nie zwraca uwagi na inny ważny element.
 
Wśród tych „wszystkich” byłem także ja, co przyznaję z pokorą. A użyłem czasu przeszłego, bo po rozmowie ze znajomym uświadomiłem sobie, że problem jest znacznie szerszy. „The Sun” opublikował przed kilkoma dniami artykuł opisujący jak kilku znanych zawodników...

Na prezesa zawsze można liczyć

Szczególnie dwóch z najsilniejszych, ostatnio tylko teoretycznie, polskich klubów. I szczególnie, gdy opowiadają o zatrudnianiu trenerów. A może raczej zwalnianiu.

Pierwszym jest Karol Klimczak, prezes Lecha Poznań. Wziął udział w programie „Sekcja Piłkarska” emitowanym na sport.pl. I stwierdził: „Mamy słaby sezon. To nie jest sezon naszych marzeń, którego oczekiwaliśmy. Po tym jak dobry trener Nened Bjelica...

Ja tam przecież byłem!

To już piętnaście lat. Gdyby ktoś zapytał mnie o najważniejszy mecz jaki widziałem, bez chwili zastanowienia wskazałbym z pewnością właśnie ten.

W czasie piłkarskiej posuchy związanej z koronawirusem każdy wspominkowy temat jest dla mediów bezcenny. A gdy dotyczy wyjątkowego wydarzenia i odpowiedniej rocznicy, jego wartość jeszcze rośnie. Tak właśnie było z piętnastą rocznicą finału Ligi Mistrzów w...

Rzeczywistość alternatywna

Smutne, gdy najciekawszym wydarzeniem meczu jest konferencja prasowa po jego zakończeniu. I to tylko ze względu na absurdalność wygłaszanych opinii.

Tak było właśnie po niedzielnym spotkaniu w Warszawie Legii ze Śląskiem Wrocław, które w teorii wydawało się jednym z ciekawszych, o ile nie najciekawszym, w trzeciej kolejce ligowej. Teoria niestety wyraźnie przegrała z praktyką. Choć ktoś miał na ten temat...

Typowe bicie piany

Od tygodnia trwa ping-pong na słowa. Zaczął kapitan reprezentacji, potem głos zabrał prezes związku i wreszcie trener wywołany do tablicy przez pierwszego.

Robert Lewandowski bez żadnego znieczulenia przejechał się po młodszych kolegach. Tak ocenił występ w mistrzostwach świata i Europy reprezentacji Polski do lat dwudziestu i dwudziestu jeden (za: wp.pl): „Tam nie było gry. Nie dało się zobaczyć, czy zawodnik...

Lewandowski znów ósmy

Znów, bo przecież to samo miejsce zajął w plebiscycie „France Football” o „Złotą Piłkę”. Tym razem nikt z rodaków o wynikach innego plebiscytu nie wspomniał.

Przynajmniej ja przez kilka dni nie znalazłem żadnej wzmianki na ten temat w rodzimych mediach. To trochę dziwne, bo wystarczy, że ktoś znany ziewnie, albo wrzuci do internetu jakąś idiotyczną fotkę, już wszyscy o tym piszą. A tu jeden z najbardziej renomowanych...

Miłe trudnego początki

Polska piłka wróciła do gry po ponad dwumiesięcznej przerwie. Długo oczekiwanemu momentowi towarzyszyło jednak mnóstwo nakazów i zakazów.

Właściwie strach było je czytać, bo lista wydawała się nie mieć końca. Do tego dołączony został przykładowy schemat stadionu, a na nim zaznaczone strefy kto gdzie i jak może się poruszać. I jeszcze w jakiej kolejności. Na przykład zgodnie z zaleceniami już sam...

Kibole rządzą

Po emocjonującym finale Pucharu Polski w Lublinie następnego dnia w polskiej piłce znów wiele się działo. Niestety tymi wydarzeniami trudno się chwalić.

Muszę przyznać, że przebieg finału w Lublinie mnie zaskoczył. Oczekiwałem raczej gry zachowawczej, bo finały trzeba przede wszystkim wygrywać, bez względu na styl. Za same piękne akcje nikt pucharów nie daje. Obstawiałem rzuty karne, po niezbyt porywającym...

Udawanie Greka

Legia bezbramkowo zremisowała w Warszawie z Atromitosem Ateny w Lidze Europejskiej. To pewne. Reszta wydaje się całym ciągiem znaków zapytania.

Czy pierwszy mecz trzeciej rundy eliminacyjnej Ligi Europejskiej był najlepszym Legii w tym sezonie, jak słyszę i czytam? Zależy, co przez to rozumieć. Zupełnie zdominowała greckiego rywala. Cóż z tego jednak, skoro nic wielkiego z jej przewagi nie wynikało.