Awans w nagrodę za… spadek

Polska zagra we wtorek z reprezentacją kraju, który ma ligę składającą się z sześciu klubów. Dlaczego tylko tylu? Odpowiedź może okazać się zaskakująca.

Gdy przed rokiem byłem w Armenii obejrzałem derby Erywania, Araratu z Pyunikiem. Odbyły się na boisku atrakcyjnie wyglądającego ośrodka treningowego miejscowej federacji. Niestety armeńska piłka równie atrakcyjnie się nie prezentuje, wręcz odwrotnie.

Chyba jakiś jasnowidz

W poszukiwaniu cytatu do innego tekstu trafiłem na prawdziwą perełkę sprzed pięciu lat. I pękając ze śmiechu mogłem powiedzieć – sprawdzam!

Kto jeszcze pamięta Bogusława Biszofa? To był kiedyś jeden z najważniejszych ludzi w polskiej piłce (na zdjęciu po prawej). Przynajmniej w teorii, bo z praktyką pozostawał wyraźnie na bakier. Świadczy o tym choćby wywiad jaki przez przypadek...

Nikt nie może być ważniejszy niż klub

Cały piłkarski świat czekał, by nie potwierdziły się przypuszczenia dotyczące tragicznego wypadku w Leicester. Niestety sprawdził się najgorszy scenariusz.

Po sobotnim meczu Premier League - Leicester City z West Ham United właściciel pierwszego klubu, Vichai Srivaddhanaprabha, jak zwykle chciał odlecieć helikopterem z płyty boiska stadionu King Power. Maszyna ledwie wzbiła się w powietrze, gdy runęła na...

Rajska oferta w piłkarskim piekle?

Gdy reprezentacje rozgrywają mecze towarzyskie, w klubowej piłce też sporo się dzieje. Szczególnie w ostatnim tygodniu, choć oczywiście poza boiskiem.

Zawsze, gdy mam zamiar napisać - „a nie mówiłem?” - kilka razy się nad tym zastanawiam. Nie chcę, by ktoś odczytywał moje słowa jako próbę kreowania się na mądrzejszego niż jestem. Ale z drugiej strony zawsze miło sobie uświadomić, że jakaś... 

Polacy, gramy u siebie

Reprezentacja Polski pokonała w Wiedniu Austrię 1:0 na inaugurację eliminacji do mistrzostw Europy w 2020 roku. Wynik naprawdę znakomity. A jaka gra?

Zacznę od wpadki, z której czuję potrzebę się wytłumaczyć. Może niezbyt wielkiej, ale jednak. Otóż dałem się nabrać jak naiwne dziecko człowiekowi w stadionowej kasie dzień przed meczem. Zapewniał mnie, że będzie komplet na trybunach. To chyba nie zna...

...niż bitwa pod Grunwaldem

Trwa ustalanie przyczyn słabego występu Polaków w finałach mistrzostw świata.
Szkoda, że przez kilka poprzednich lat nikt nie komentował wielu rzeczy.

Tomasz Hajto twierdzi, że zawodnicy wyglądali, jakby „ktoś wyciągnął im wtyczki z prądem”. Jeśli rzeczywiście miałaby to być główna przyczyna kiepskiego występu, należy skakać z... radości. To by bowiem oznaczało, że jeszcze nie jest tak źle. 

Tomaszewski, do dzieła!

Mój ulubiony ulubieniec znowu zagrzmiał. Gdyby opowiadał tylko głupoty, jeszcze bym zdzierżył. Ale postanowił udowodnić, że obłuda nie ma granic.

Jan Tomaszewski to genialny futbolowy ekspert. Jeszcze na dzień przed rozpoczęciem finałów mistrzostw świata przekonywał, że Polska dotrze do półfinału imprezy! Teraz postanowił się podzielić swoją mądrością nie tylko o reprezentacji seniorów, ale...

Korporacyjny dryl i (nie)prawdziwy Ronaldo

W ostatnim tygodniu utkwiło mi w pamięci kilka ciekawych wypowiedzi. Jedne dają sporo do myślenia, drugie świadczą o dystansie do wykonywanego zawodu.

Pierwsza cytowana była już w poprzednim tekście, ale warto znów do niej wrócić, by dokonać nieco głębszej analizy. Autorem jest prezes PZPN Zbigniew Boniek. Tak zrelacjonował swoją ostatnią rozmowę z selekcjonerem reprezentacji Jerzym Brzęczkiem...

Pokora i lew z podkulonym ogonem

Przez kilka dni odbywał się festiwal pod nazwą – co zrobić, by jeszcze bardziej nas znienawidzili? Szybko okazało się, że pokora ciągle w cenie.

Po kontrowersjach w meczu Lechii z Legią sprzed tygodnia, klub z Warszawy postanowił ruszyć do kontrataku. Dlatego wyprodukował zaproszenie na następne spotkanie ligowe z Piastem, które, w formie krótkiego filmiku, znalazło się w internecie.

A nie mówiłem?!

Gdy kolejny dzień słucham i czytam komentarze po porażce reprezentacji Polski w towarzyskim meczu z Czechami, mam ogromną ochotę powiedzieć – patrz tytuł.   

Kolejny raz ktoś mi próbuje udowodnić, że Robert Lewandowski nie za bardzo w piłkę grać potrafi. Łatwiej liczyć mu minuty bez strzelonej bramki w reprezentacji niż przyjrzeć się uważnie jego grze. O niewykorzystanej sytuacji w ostatnim meczu już pisałem...