2015-04-16
David Luiz? NIEEEEEEEEEE!
Nie wymagajmy od piłkarzy więcej niż potrafią. Wydawało mi się, że to hasło należy spopularyzować w Polsce. Okazuje się, że także poza jej granicami.
Bohaterem środowych meczów Ligi Mistrzów stał się brazylijski obrońca David Luiz. Niestety negatywnym. Miałem okazję przypatrywać mu się z bliska podczas ubiegłorocznych finałów mistrzostw świata w jego ojczyźnie. Brazylijczycy go uwielbiają. Ja też darzę wielką...
2015-01-27
Trochę więcej pokory...
Polska zorganizuje za dwa lata młodzieżowe mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Bardzo mnie to cieszy. A martwi, że piersi do odznaczeń wypinają nie ci, co trzeba.
Na poniedziałek i wtorek zaplanowano w Nyonie obrady Komitetu Wykonawczego UEFA. Pierwszego dnia podjął ważną dla Polski decyzję, przyznając jej prawo organizacji mistrzostw Europy do lat 21. Na wszelki wypadek trzeba zaznaczyć, że chodzi o imprezę dla panów, bo...
2013-10-13
A Gancarczyk radosny
Charków nie będzie mi się kojarzył wyłącznie z porażką reprezentacji Polski. Głównie za sprawą Metalista i faktem, że miejscowym futbolem trudno się znudzić.
Ten sezon jest wyjątkowo ciekawy. Na czele ukraińskiej ekstraklasy, zamiast Szachtara Donieck i Dymana Kijów, Dnipro Dniepropetrowsk i Metalist Charków. Na stadionie tego drugiego, wybudowanym na EURO 2012, grała właśnie reprezentacja Polski...
2015-08-15
Potrzebny milion dolarów
W kraju jednego z rywali reprezentacji Polski w najbliższych eliminacjach do mistrzostw świata dzieją się rzeczy ciekawe. Nawet trudno w nie uwierzyć.
Pozostając pod nieodpartym wrażeniem meczu o Superpuchar Europy w Tbilisi, ruszyłem w dalszą drogę do sąsiedniej Armenii. Zaplanowałem to wczesnej. Pomyślałem, że skoro już będę w Gruzji, warto pojechać do sąsiadującego z nim kraju na małe wakacje.
2014-01-20
Pod jednym względem w światowej czołówce
Polska reprezentacja wygrała drugi mecz z rzędu w ciągu trzech dni. Ze zwycięstw zawsze trzeba się cieszyć. Niestety poza tym za wiele powodów do radości nie ma.
Orły Adama Nawałki, po zlaniu Norwegów, na obozie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wygrały tym razem z Mołdawią 1:0. Przed tygodniem trochę straszyłem, że to będzie poważny przeciwnik, mający w kadrze aż dziewięciu zawodników z...
2015-05-21
Winny jest zawsze jeden
Znów chcą wieszać sędziego. To żadna niespodziana, raczej piłkarska norma. Już się przyzwyczaiłem, że jakiej decyzji by nie podjęli, zawsze i tak będą winni.
Że środowy mecz Legii z Jagiellonią będzie gorący, wiadomo było jeszcze zanim się zaczął. Kibice na „Żylecie” wywiesili wielką sektorówkę - „Legia albo śmierć”. Z obu stron rozświetliły ją race. Stołeczni piłkarze zaczynający grę z taką sugestią za plecami, zostali odpowiednio...
2013-10-25
Chyba trzeba podziękować Rumunom
Kto jeszcze nie wygrał z Legią w Lidze Europejskiej? Cisza… Właśnie obdzieliła trzema punktami ostatniego rywala w grupie J, przegrywając w Trabzonie.
Teoretycznie Legia nie ma z Trabzonsporem szans. Wystarczy wymienić kilku jego zawodników, którzy nie są anonimowi w Europie: José Bosingwa, Didier Zokora, Souleymane Bamba, Florent Malouda czy Marc Janko. I jeszcze na dokładkę...
2014-11-27
Przymusowe lądowanie
Legia przegrała w Lokeren pierwszy w tym sezonie mecz w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Pod pewnym względem to nawet... korzystny wynik.
Na mecz poleciał prezes Legii Bogusław Leśnodorski. Przeczytałem, że podobno miał jakiś czas „szlaban” na wyjazdy, bo swoją obecnością przynosił drużynie pecha. Jego obecność na meczach, fartowna lub nie, jest drobiazgiem w porównaniu z tym, co nawywijał podczas swojej...
2014-08-23
Ruchy cudzoziemskie
Swoje wychwalacie, obce sprowadzacie. Tak powinno brzmieć przysłowie idealnie pasujące do ruchów transferowych w polskiej Ekstraklasie obserwowanych od lat.
Ruchu Chorzów chciał, by z powodu wojny UEFA przeniosła poza Ukrainę jego mecz rewanżowy z Metalistem Charków w Lidze Europejskiej. Przeniosła, ale do Kijowa. Do miasta, w którym Ruch nie chciał grać, poleciał Łukasz Teodorczyk, by tam grać i mieszkać.
2015-08-28
Pół sytuacji, trzy bramki
Lech i Legia zagrają w fazie grupowej Ligi Europejskiej. To niewątpliwy sukces. Pod warunkiem, że nie zna się jednej opinii z… Kazachstanu.
Zacznę więc od tej opinii, żeby mieć ją z głowy. W czwartek trafiłem na tekst o klubie FK Astana, który będzie sensacyjnym uczestnikiem fazy grupowej Ligi Mistrzów. I zmorą tych, którym przyjdzie z nim grać, czyli zaliczyć wyprawę do środka Azji, do Kazachstanu.