To jest domniemanie...

Jeden z polskich klubów stał się ostatnio bardzo popularny w Szwecji. Nie jest to niestety powód do dumy. Raczej odwrotnie, pole do popisu dla prawników.

Szwedzki pomocnik Sebastian Rajalakso we wrześniu skończy 32 lata. Jest piłkarzem klubu Assyriska United IK. Prawie przez całą swoją karierę, powoli dobiegającą końca, nie ruszał się z ojczyzny. Wyjątek stanowi pół sezonu, na wiosnę 2014 roku, spędzone w Jagiellonii... 

...nawet z najsłabszej grupy

Jest problem, choć do końca nie wiadomo o co chodzi. A jak nie wiadomo o co chodzi, to tym razem z pewnością wyjątkowo nie chodzi o pieniądze.

Chodzi o awans reprezentacji Polski do finałów przyszłorocznych mistrzostw Europy. Najdziwniejszy i najsmutniejszy jaki przeżyłem. A przeżyłem wszystkie do wielkich imprez od 1985 roku. Czyli byłem na wszystkich decydujących o tym meczach od... 

Co byłoby niepoważne?

Młodzieżowa reprezentacja Polski przegrała w Sofii z Bułgarią 0:3 w eliminacjach do mistrzostw Europy. Niektóre komentarze po meczu są mocno zastanawiające.

Przeczytałem w jednym ze sprawozdań z meczu, że to był blamaż. Czyli reprezentacja młodzieżowa, przynajmniej w mniemaniu swoich rodaków, jest potęgą! No bo wyjazdowe porażki 0:3 zdarzają się i zdarzać będą. W piłce nie są niczym szczególnym. 

Buractwo po francusku

W ostatnim niedzielnym meczu Ekstraklasy Legia wygrała w Warszawie z ŁKS Łódź 3:1. Ale tylko niewielu interesuje jeszcze, co działo się na boisku.

Wynik wydaje się oczywisty, skoro lider tabeli pokonał ostatnią drużynę. Sama gra już taka oczywista nie była. Goście prowadzili 1:0 i na pewno mieli szansę na zdobycie punktów w Warszawie. Dopiero w końcówce stracili bramki i w konsekwencji wszystkie punkty...

Potęga ciągle w teorii

Wystarczyło zaledwie kilka dni lipca, by przekonać się, jak polska piłka jest mocna. Taki nasuwa się wniosek po przejrzeniu medialnych nagłówków.

Ekstraklasa krok po kroku staje się europejską potęgą! Spółka nią zarządzająca właśnie zakomunikowała, że WSZYSTKIE mecze nowego sezonu będą pokazywane aż w siedmiu krajach! Z nieukrywanym podnieceniem starałem się natychmiast dowiedzieć w jakich.

Kogo zgubiła pazerność?

Zakończyły się rozgrywki Ekstraklasy w sezonie 2019/20 z wymuszoną przerwą. To dowód, że pora przyznać się do pomyłki, co czynię z największą rozkoszą.

Często zdarza mi się pisać na jakiś temat z uwagą na końcu – „choć bardzo chciałbym się mylić”. Czyli wnioski nie są zbyt optymistyczne, dlatego mam nadzieję, że nie okażą się słuszne. Niestety najczęściej się okazują. Gdy więc wyjątkowo zdarzyła się sytuacja, że...

Inni pewnie zazdroszczą problemów

Reprezentacja Polski wygrała na wyjeździe z Izraelem 2:1, zapewniając sobie pierwsze miejsce w grupie eliminacji mistrzostw Europy na kolejkę przed końcem.

Awans wywalczyła już wcześniej, więc motywacją do zwycięstwa miała być właśnie walka o pierwsze miejsce w grupie. Dla mnie zdecydowanie pompowana na siłę, co trzeba by bardzo długo wyjaśniać. W dużym skrócie – miała stanowić warunek niezbędny do losowania z...

Naprawdę cenny wynik

Rozpoczął się koszmar polskiej piłki. W porównaniu z poprzednimi latami z miesięcznym opóźnieniem ze względu na koronawirusa. A ten koszmar to…

Przeklęte europejskie puchary! Przynajmniej przez kilka ostatnich lat lipiec zaczął się niestety kojarzyć z koszmarem polskich drużyn w nich występujących. Bo występowały krótko, nawet najkrócej jak było można, dając się lać już dosłownie wszystkim.

Pomysły cuchnące obłudą

Polska piłka szykuje się do powrotu na boiska. Czy rozgrywki rzeczywiście będą wznowione? To się wkrótce okaże. Na razie jest trochę... śmiesznie.
 
Od kilku tygodni czytam kolejne teksty, że jakaś liga ustaliła właśnie termin wznowienia rozgrywek. Następnie jest informacja, ze nastąpi to [tu data] lub [druga data], ewentualnie podawana jest jeszcze [trzecia data]. Czyli koncert życzeń, a nie konkretna informacja. 

Tęsknoty za piękną grą

Ostatnia ligowa kolejka wyłoniła pierwszego spadkowicza - ŁKS Łódź. Czyli oficjalnie zostało potwierdzone coś, czego spodziewano się od wielu miesięcy.

Degradacja Łódzkiego Klubu Sportowego to w pewnym sensie także moja… porażka. Przed rokiem chwaliłem przecież jego właściciela Tomasza Salskiego. Dalej uważam, że na tamte pochwały w pełni zasłużył, bo powrót do Ekstraklasy był sporym wyczynem.