Normalne szaleństwo

Robert Lewandowski nie będzie piłkarzem Realu Madryt. Przynajmniej już w styczniu. Po co było tyle szumu? Niech nikt nie oczekuje mądrej odpowiedzi.

Fakt, że Lewandowski nie przeniesie się jeszcze w zimowym oknie transferowym do Madrytu, potwierdził jego agent Cezary Kucharski. Informacja pewna, bo kto, jak nie on może być lepiej poinformowany w tej kwestii, gdy do końca okna pozostały już godziny.

 

Zmartwienie połowy Krakowa

Józef Wojciechowski po kilku latach zatęsknił za piłką nożną. Przynajmniej w jednym klubie mają poważne podstawy, by zacząć się martwić.

Na forbes.pl trafiłem na wywiad z nim. Pan Wojciechowski zajmuje jedno z najwyższych miejsc na liście moich ulubionych ulubieńców. Co prawda z Janem Tomaszewskim nie ma szans się równać, ale przynajmniej czasami stara się mu dorównać. 

Dublin wszystko zweryfikuje

Miesiąc przed pierwszym tegorocznym meczem eliminacyjnym sytuacja z kadrowiczami nie wygląda za wesoło. Ale przynajmniej pan prezes trzyma poziom.

Nie oglądałem meczu Borussii Dortmund z Juventusem w Lidze Mistrzów. Pod koniec pierwszej połowy sprawdziłem tylko składy w internecie, by zobaczyć, czy nasi na murawie. Ale nie znalazłem żadnego. Jednego już nie było, drugiego jeszcze nie.

Czy to już koniec?

Wisła Kraków ma problemy. To nawet mało powiedziane. Problemy ma też jej właściciel. A klub ma wobec niego dług i trudno sobie wyobrazić, by go nagle spłacił.

To było w styczniu lub lutym 1998 roku. Zima, czyli piłkarski sezon ogórkowy, ale nie w Krakowie, gdzie zaczął się karnawał, przynajmniej dla kibiców Wisły. Klub przejął nowy właściciel, więc zapanował entuzjazm, bo za ciekawie wcześniej nie było. Pojechałem...

Czas karnawału

Bramkę zdobył Chorwat, czerwone kartki zobaczyli Gruzin z Bośniakiem, a na trenerskich ławkach siedzieli Hiszpan i Norweg. Ekstraklasa wznowiła rozgrywki.

Międzynarodowe towarzystwo dowodzi, że w Polsce z piłki da się żyć. I to nawet nieźle. Gorzej z poziomem oferowanym w zamian za otrzymywane pobory. Najlepszy dowód - piątkowy mecz w Warszawie, w którym Legia ograła Koronę 1:0 po bramce z rzutu...

Zakazy także dla obywateli Włoch

Zakazy także dla obywateli Włoch
Okazuje się, że najtrudniej zrozumieć rzeczy z pozoru najbardziej oczywiste. Oto dwa przykłady z piłkarskiego życia, na których widać to najlepiej.

Portal Sportowy Ring zamieścił ciekawy wywiad z piłkarzem Chelsea Filipe Luísem Kasmirskim. Choć w tym sezonie nie zawsze pojawiał się w podstawowym składzie mistrzów Anglii, to jednak kawał piłkarza. Wcześniej bronił barw Atletico Madryt i wystąpił w finale...

W cieniu pani Vanakorn

Zimowe igrzyska olimpijskie mają swoją siłę. Szczególnie w kraju, który zdobył aż cztery złote medale. Pewnie dlatego Liga Mistrzów powróciła raczej po cichu.

We wtorek nawet Lionel Messi znalazł się w cieniu pani Vanakorn. W slalomie gigancie pod takim nazwiskiem wystartowała słynna brytyjska skrzypaczka  Vanessa Mae, reprezentująca Tajlandię, kraj pochodzenia swego ojca. Baron Pierre de Coubertin...

Ty jesteś już skazany

Przed Waldemarem Fornalikiem dwa kluczowe starcia w eliminacjach do mistrzostw świata. Jego następca od dawna jest już pilnie poszukiwany.

W piątek mecz ostatniej (której to już?) szansy z Ukrainą w Charkowie. Towarzysząca mu otoczka do złudzenia przypomina mi atmosferę po spotkaniu Austria – Polska na mistrzostwach Europy w 2008 roku...

...rozmawiać tylko o piłce

Reprezentacja Polski wygrała kolejny mecz towarzyski pokonując we Wrocławiu Czechy 3:1. Zwycięstwo cieszy, choć obie drużyny grały w osłabionych składach.

Po pokonaniu Islandią i prawdziwej euforii z tym związanej w polskich mediach, zastanawiałem się, czy mój komentarz nie był zbyt powściągliwy. Dlatego po kolejnym zwycięstwie, tym razem nad Czechami, aż boję się pisać. To znaczy aż boję się...

Wróciły wspomnienia

Fulham spadł z Premier League. Niby nic nadzwyczajnego, bo nigdy przecież nie był mocarzem angielskiej piłki. A jednak dla mnie ten spadek ma dodatkowy wymiar.

W połowie lat dziewięćdziesiątych jechałem w Londynie na spotkanie z angielskim dziennikarzem Patrickiem Barclayem. Gdy przekraczałem Tamizę piętrowym autobusem przez Putney Bridge, zobaczyłem cztery słupy z jupiterami otaczające stadion...