Wizerunkowe mistrzostwa świata

Rozpoczął się najsympatyczniejszy okres w sezonie. Nie trzeba grać żadnych meczów. Czyli nie trzeba się też stresować konfrontacją z kimkolwiek.

Uwaga dotyczy wyłącznie polskiej piłki. A początek wspomnianego okresu miał mocny akcent. Postarała się o to Legia prezentując w piątek z pompą swojego nowego trenera, którego szkoleniowy dorobek na razie jest zerowy.

Hałaśliwi sąsiedzi znów hałasują

W derbach Manchesteru ponownie górą City. Drugi sezon z rzędu wygrał na Old Trafford. Tym razem 2:1.

Podobnie jak w ubiegłym roku obie drużyny z Manchesteru rządzą i dzielą w Premier League. Ale taka sytuacja stanowiła dotąd raczej wyjątek. Pierwsze derby w mieście odbyły się 12 listopada 1881 roku. Polski wtedy nie było na mapach, a na terenach, na których... 

Nie grali pięknie jak zawsze, a…

Brazylia zdobyła Puchar Konfederacji. Po raz czwarty, a trzeci z rzędu, więc żadna niespodzianka. Ale rozbić w finale Hiszpanię, aktualnych mistrzów świata, 3:0?   

Grali pięknie jak nigdy, a przegrali jak zawsze. Pamiętacie jeszcze słynne zdanie komentujące kolejny nieudany start Hiszpanów w wielkiej imprezie? Obowiązywało do finałów mistrzostw świata w 2006 roku.

Bramka warta dziesięć milionów

Legia po raz drugi ograła walijski TNS i awansowała do trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów, a UEFA opublikowała raporty finansowe za poprzedni sezon. 

Speaker jeszcze przed meczem podał informację o przelocie na mecz w następnej rundzie. Nikt w Warszawie nie brał pod uwagę możliwości zakończenia występów w Lidze Mistrzów z powodu porażki z walijską drużyną... 

Najbardziej brakuje mi polskich kibiców

Porozmawiałem w Rio de Janeiro z Grzegorzem Mielcarskim, ekspertem TVP w czasie mistrzostw świata. Powiedział kilka fajnych rzeczy. Oceńcie zresztą sami.

W mistrzostwach dostrzegam plusy, ale i minusy. Moim zdaniem FIFA daje ciała. Zobaczymy jak dalej będzie z sędziowaniem. Niestety nie ma urządzeń, które pozwalają arbitrom zweryfikować czy popełnili błąd. Szczególnie w sytuacjach, gdy pada bramka, a... 

Człowiek z innej bajki

Holender Frank Rijkaard zakończył karierę. Z reguły oficjalnie ogłaszają to piłkarze, nie trenerzy. Ale on był zawsze trochę inny. Więc odszedł też inaczej.

Ogłosił, że nie chce już nikogo trenować. Woli zająć się czymś innym. Z pewnością sobie poradzi. Za dużo znaczył w piłce, jest zbyt inteligentny, by wylądował na marginesie życia. Był już kiedyś właścicielem firmy produkującej męską bieliznę. Bo świat nie...

To dopiero pierwszy zakręt

Od roku uważnie obserwuję losy dwóch znanych klubów, które zostały karnie relegowane do czwartej, w praktyce, piątej ligi. Zajmują sąsiednie miejsca w tabeli.

Chodzi o tabelę już trzeciej ligi, do której w ubiegłym sezonie udało im się awansować. Mowa o Polonii Warszawa i ŁKS Łódź. Przed rokiem karnie zleciały o kilka szczebli ze względu na problemy finansowe. W Warszawie pożegnanie z Ekstraklasą odbyło się z wielką...

Wojna i pokój

Kolejka bez problemów na trybunach byłaby kolejką straconą. Ta inauguracyjna po zimowej przerwie pod tym względem nie zawiodła oczekiwań.

O fajerwerkach w Warszawie było dość obszernie w sobotę, więc teraz tylko o konsekwencjach karnawału na „Żylecie”. Zamknięcie jej na jeden mecz przez Komisję Ligi Ekstraklasy S.A., która zebrała się w niedzielę na nadzwyczajnym posiedzeniu, na...

Ambitny jak CR7

W środę odbędzie się prezentacja biografii Jerzego Dudka „nieREALna kariera”. Kolejny jej fragment z sensacyjnym wątkiem (prawie)... bokserskim.

Wielokrotnie zostawałem po treningach, by bronić strzały Ronaldo i zastanawiałem się, dlaczego trajektoria lotu piłki jest taka dziwna. Zetknąłem się w swojej karierze z paroma zawodnikami, którzy podobnie uderzali, choć może z mniejszą siłą. Łączyło ich jedno – mieli... 

Pół sytuacji, trzy bramki

Lech i Legia zagrają w fazie grupowej Ligi Europejskiej. To niewątpliwy sukces. Pod warunkiem, że nie zna się jednej opinii z… Kazachstanu.

Zacznę więc od tej opinii, żeby mieć ją z głowy. W czwartek trafiłem na tekst o klubie FK Astana, który będzie sensacyjnym uczestnikiem fazy grupowej Ligi Mistrzów. I zmorą tych, którym przyjdzie z nim grać, czyli zaliczyć wyprawę do środka Azji, do Kazachstanu.