Tydzień „wielkich” problemów

Co jakiś czas wraca ten temat, bo wracać musi. Wtedy lubię przyjrzeć się problemom piłkarskich bogaczy. Czasami śmieszą, czasami irytują.

W środku tygodnia dowiedziałem się jakie straszne kłopoty ma Barcelona. Otóż jej ostatni mecz w Pucharze Króla z Valencią obejrzało 50 959 widzów. Szczególnie zapadło mi w pamięć stwierdzenie „fatalna frekwencja”. Rzeczywiście, pełny dramat!

Race znowu najważniejsze

Lechia Gdańsk pokonała 1:0 Jagiellonię Białystok w finale Pucharu Polski. Emocji było sporo. Na boisku, na trybunach, a nawet pod stadionem.

Niestety najmniej na boisku, ale, jak powiedział po meczu trener zwycięskiej drużyny Piotr Stokowiec, finały są po to, by je wygrywać, a nie pięknie grać. Mało odkrywcze, jednak wyjątkowo trafne. Sam zresztą kilka razy przestrzegałem...

Kto ma wszystkich przeciwko sobie?

Kamil Grosicki znów stał się bohaterem (nie tylko) polskich mediów. Głowią się nad nim piłkarscy eksperci. Nie sądzę jednak, by był z tego powodu szczęśliwy.

Jeśli zbliża się koniec okresu transferowego jest spora szansa, że zrobi się za chwilę głośno właśnie o Grosickim. Menedżer Hull City Nigel Adkins stwierdził, że o jego perypetiach związanych ze zmianami klubów można nakręcić film. Myślę, że...

Polak też potrafi?

W piątek piłkarze Ekstraklasy wracają na boiska po zimowej przerwie. W walce o mistrzostwo jedno jest pewne. Reszta wydaje się być wielkim znakiem zapytania.

Pewne jest, że Legia MUSI zdobyć tytuł mistrzowski. Kolejny sezon z rzędu, choć tym razem chyba pod większym ciśnieniem i wcale nie tak łatwo, jakby się wielu wydawało. Każdy inny scenariusz byłby dla tej drużyny nawet nie porażką, ale klęską.

Jeśli wygrają z Pogonią...

Pierwsza wiosenna runda ligowych rozgrywek Ekstraklasy prawie zakończona. Za wcześnie na zbyt daleko idące wnioski. Za to w sam raz na kilka uwag.

Przede wszystkim na taką, że nic się nie zmieniło. Jak było, tak jest – co innego słyszysz (czytasz), co innego widzisz. Bo przecież wiosenna runda miała być wyjątkową szansą dla kilku zdolnych rodaków na zaprezentowanie swoich umiejętności.

„Big Brother” i II wojna światowa

Dlaczego słysząc codziennie, że zdrowie jest najważniejsze, jednocześnie trafiam na pomysły szybkiego wznowienia rozgrywek? Gdy nie wiadomo o co chodzi…

Niespodziewanie bohaterem dnia w polskiej piłce stał się właściciel Rakowa Częstochowa Michał Świerczewski. Media już nagłośniły jego plan, jeśli dobrze zrozumiałem dopiero przybierający ostateczną formę (ma być przedstawiony prezesom klubów na specjalnej... 

Potrzebującym ekspert doradzi

Prezes spółki, której członkowie szorują dno europejskiej piłki, udzielił wywiadu. Po jego lekturze naprawdę trudno być optymistą. Przynajmniej ja nie potrafię.

Już na samym wstępie Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy S.A. strzelił sobie w stopę. Jego spółka zaleciła bowiem zewnętrznej firmie analizę czynników mających wpływ na fatalne wyniki polskich drużyn w europejskich pucharach. Na pytanie dlaczego musiała się nią...

Granice rozumu

Robert Lewandowski znów jest fenomenalny. Tak jak jeszcze niedawno był beznadziejny, po tym, jak wcześniej też był fenomenalny.

W niedzielę odbył się mecz o Superpuchar Niemiec. Bayern Monachium zdeklasował w nim Eintracht Frankfurt, zdobywcę krajowego pucharu z ubiegłego sezonu, wygrywając 5:0. I to na stadionie rywali, co nie wróży dobrze rozgrywkom Bundesligi przed...

Tam, gdzie dbają o byłych piłkarzy

Powrócę jeszcze do czwartkowego wieczoru i wystawy zdjęć Maćka Szczęsnego. Ale nie o nim będzie mowa, tylko o jednym z gości spotkanych na wernisażu.

Z Jackiem Cyzio nie widziałem się chyba z dziesięć lat. W tym czasie rozmawialiśmy tylko kilka razy telefonicznie. Jacek był kiedyś piłkarzem, między innymi Pogoni Szczecin, Legii Warszawa czy tureckiego Trabzonsporu. Na długo pozostało mi w pamięci nasze...

Na pewno da radę, ale...

Co może mieć wspólnego szwedzki piosenkarz z polskim piłkarzem? Okazuje się, że może, jeśli się trochę zastanowić. I nie są tą budujące skojarzenia.

Ten piosenkarz to Avicii. Przyznaję, że dopiero niedawno dowiedziałem się o jego istnieniu, bowiem raczył swoich wielbicieli rodzajem muzyki, który zupełnie mnie nie kręci. I dowiedziałem się niestety z bardzo smutnego powodu, gdy Avicii popełnił samobójstwo.