...z resztą sobie poradzi

Fot. Trafnie.eu

Robert Lewandowski skończył w poniedziałek 35 lat. Z tej okazji w mediach pojawiło się wiele tekstów na jego temat. Postanowiłem dodać coś od siebie.

Przed kilkoma miesiącami szukałem zdjęcia, już dokładnie nie pamiętam kogo. Zacząłem przeglądać te z meczu Słowenia – Polska w Mariborze w 2009 roku. I nagle zobaczyłem piłkarza o posturze i wyglądzie nastolatka. To był Lewandowski. Miał wtedy 21 lat.

Polska przegrała 0:3, co zakończyło się głośną dymisją trenera Leo Beenhakkera zaraz po meczu. Ale nie zapamiętałem występu w nim Lewandowskiego. Sprawdziłem, wszedł na boisko w drugiej połowie za Pawła Brożka. Nie zapamiętałem go też z kilku innych meczów na początku reprezentacyjnej kariery. Podejrzewam, że nie tylko ja, bo nie była to kariera typowa dla największych gwiazd współczesnej piłki.

Gdy wchodził wiek seniora, nikt się o niego nie bił. Wręcz przeciwnie, Legia Warszawa (występował w jej rezerwach) pokazała mu drzwi, dosłownie, więc musiał sobie poszukać nowego klubu. Znalazł go w Pruszkowie i w miejscowym Zniczu od trzeciej ligi zaczął marsz do niewiarygodnej kariery.

Kiedy ktoś zapyta, z czym przede wszystkim kojarzy mi się Lewandowski, odpowiem bez wahania – z burzeniem piłkarskich stereotypów. Przecież od zawsze uważano, że piłkarz nie przeskoczy poziomu umiejętności, który posiadał wchodząc do dorosłej piłki. Najwyżej pewne elementy może udoskonalić, ale cudów już nie osiągnie. Lewandowski całą swoją karierą totalnie wspomnianą teorię zanegował!

Właściwie przewartościował cały piłkarski świat. Kiedyś patrząc na jakiegoś młodego grajka, widząc co potrafi, czy raczej czego nie potrafi, nie wahałem się powiedzieć, że z niego wielkiego piłkarza nie będzie. Teraz już się nie odważę.

Świat, w którym Lewandowski zaczynał karierę, różni się szalenie od obecnego. Dlatego czytając oceny jego występu po ostatnim meczu Barcelony w La Liga z Cadizem (2:0) dowiedziałem się, że to już początek końca. Wskazano nawet następcę w drużynie, którym ma być Ferran Torres, zdobywca drugiej bramki, zresztą z podania Lewandowskiego. Jeśli dobrze kojarzę, to ten sam Torres, który zdaniem tych samych mediów w ubiegłym sezonie do niczego się nie nadawał i chyba nawet otwierał listę zawodników, których kataloński klub powinien postarać się jak najszybciej pozbyć.

Po przenosinach Lewandowskiego do Hiszpanii już się zdążyłem przyzwyczaić, że cały poprzedni sezon na zmianę był albo genialny, albo do niczego się w nie nadawał. Skończyło się zdobyciem tytułu mistrzowskiego i koroną króla strzelców jednej z najlepszych lig na świecie. Na razie znów się nie nadaje, bo nie strzelił bramki w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu.

Spokojnie czekam na kolejne, bo wiem, co potrafi. Biorąc pod uwagę jego perypetie na początku seniorskiej kariery, uważam że osiągnął już tyle, ile nie miał prawa osiągnąć. W dniu urodzin mogę mu tylko życzyć zdrowia. Jak będzie, z resztą sobie na pewno poradzi.

▬ ▬ ● ▬