Winny jest zawsze jeden

Fot. Trafnie.eu

Znów chcą wieszać sędziego. To żadna niespodziana, raczej piłkarska norma. Już się przyzwyczaiłem, że jakiej decyzji by nie podjęli, zawsze i tak będą winni.

Że środowy mecz Legii z Jagiellonią będzie gorący, wiadomo było jeszcze zanim się zaczął. Kibice na „Żylecie” wywiesili wielką sektorówkę - „Legia albo śmierć”. Z obu stron rozświetliły ją race. Stołeczni piłkarze zaczynający grę z taką sugestią za plecami, zostali odpowiednio umotywowani. Rodzaj propozycji nie do odrzucenia. Szczególnie, że znali już wynik spotkania Lecha ze Śląskiem.

Później zrobiło się gorąco na boisku. Pod sam koniec dwie kontrowersyjne sytuacje. Najpierw na polu karnym Legii przewrócił się piłkarz Jagiellonii. Był karny czy nie było? Za chwilę karny dla Legii za zagranie ręką w drugim polu karnym. Przyznany słusznie czy nie?
Po takiej końcówce stało się jasne, że konferencja prasowa po meczu też będzie gorąca. Dlatego pojawiło się na niej więcej osób niż zwykle. Chyba nie żałowali, bo to jedna z tych konferencji, którą się długo pamięta. Choćby za zdanie wypowiedziane przez trenera Jagiellonii Michała Probierza, odpowiadającego na pytanie czy ma zamiar składać jakąś apelację dotyczącą kontrowersyjnych sytuacji:

„Whisky, przyjadę do domu i sobie pier... Chyba to zostało”.

Rzadko się zdarza, żeby trener aż tak ostro wypowiadał się po meczu z użyciem słów w części wykropkowywanych w mediach w formie pisanej. Ale jednak się zdarza, nie tylko Probierzowi. Wszystko zależy od napięcia i przebiegu meczu. O po wzburzeniu szkoleniowca z Białegostoku widać było, że ten środowy miał również burzliwy przebieg.

Oczywiście po raz n-ty okazało się, że źródłem wszelkiego zła są sędziowie. Pisałem już o tym tyle razy, że zastanawiam się, czy warto po raz kolejny kwestionować wniosek tak prosty i oczywisty. Uważam, że warto, więc po raz kolejny zapytam – czy sędziowie są w stanie podejmować odpowiednie decyzje w warunkach, w jakich pracują? Skoro po kilkakrotnej analizie powtórki wideo ktoś ma jeszcze wątpliwości z jednoznacznym zinterpretowaniem sytuacji, jak w ułamku sekundy ma to zrobić prawidłowo sędzia? Dajmy mu szansę do pomyłki. Jeśli podejmie decyzję po analizie zapisu wideo, wtedy można go krytykować. Oczywiście gdy na to zasłuży.

Ale to nie koniec problemu. Bo głównym problemem nie są sędziowie. Na konferencji po meczu zapytano obu trenerów jakie decyzje powinny być podjęte w dwóch kontrowersyjnych sytuacjach. Bardzo ważna uwaga - obaj przyznali, że obejrzeli je już na wideo. Probierz – karny dla Jagiellonii i przypadkowa ręka, więc nie powinno być karnego dla Legii. Czyli dwie błędne decyzje sędziego. Henning Berg – obie decyzje prawidłowe, czyli nie powinno być karnego dla Jagiellonii, powinien być dla Legii.

Po tych wyjaśnieniach nie mam żadnych wątpliwości – przy kolejnej kontrowersyjnej sytuacji znów winni będą wyłącznie sędziowie. Nie ma najmniejszego znaczenia czy podejmą słuszne decyzje, czy nie.

▬ ▬ ● ▬