Przez pył wulkaniczny do sławy

Kto jeszcze nie pisał o Robercie Lewandowskim? Cisza… Przegląd światowych mediów w czwartek nie pozostawił wątpliwości. Król środowego wieczoru był tylko jeden.

Wszyscy starali się zgłębić fenomen wychowanka Partyzanta Leszno i odpowiedzieć na pytanie jak udało mu się strzelić sławnemu Realowi aż cztery bramki? Jose Mourinho jak zwykle wiedział najlepiej. Nie byłby sobą gdyby przy okazji nie wbił szpili rywalom. To nie Lewandowski taki dobry („Wiedzieliśmy o nim wszystko”), tylko piłkarze Realu zagrali słabo, ułatwiając mu zadanie.

Zupełnie innym tropem poszły angielskie media. Portal BBC przypomniał, że prawdziwym powodem eksplozji talentu Lewandowskiego w Dortmundzie był… pył wulkaniczny. W 2010 roku miał trafił do Blackburn Rovers za 4,3 miliona funtów. Nie dotarł jednak do północnej Anglii, ponieważ odwołano wiele lotów ze względu na islandzki pył wulkaniczny w atmosferze. Zamiast niego klub sprowadził Chorwata Nikolę Kalinicia za około 6 milionów. A dwa miesiące później Lewandowski był już piłkarzem Borussii. Mógł jeszcze grać w Tottenhamie. Tak twierdzi były zawodnik londyńskiego klubu Steve Archibald, który napisał na Twitterze, że oferował go za mniej niż 5 milionów funtów. Jednak bez odzewu.

Ile wart jest dziś polski napastnik? Francuski dziennik „L’Equipe” nie ma wątpliwości, że „10/10”, czyli dał mu maksymalną ocenę za mecz z Realem. Tak samo włoska „La Gazzetta Dello Sport”. Redaktorów chyba lekko poniosło, bo jednak Lewandowski zaliczył kilka niecelnych podań. Ale z drugiej strony miło, że postanowili go dopieścić.

A ile wart jest na rynku transferowym? „Spiegel” twierdzi, że dla Bayernu 25 milionów euro. Dyrektor Borussii Hans-Joachim Watzke, że jest bezcenny i nie oddadzą go do końca kontraktu, bo nie ma w nim klauzuli odstępnego. Menedżer West Ham United Sam Allardyce wycenił polskiego napastnika na 40 milionów funtów. Nie mam wątpliwości, że gdyby ktoś dał mu takie pieniądze, nawet chwili by się nie zastanawiał. To on właśnie chciał ściągnąć Lewandowskiego do Blackburn przed trzema laty. Ale prawdopodobieństwo, że klub ze wschodniego Londynu sfinalizuje transfer tej wysokości jest zerowe.    

Jak powiedział wczoraj rano TVP Info agent piłkarza Cezary Kucharski, w przyszłym sezonie jego klient będzie grał „w jeszcze większym i lepszym klubie niż Borussia”. Gdy napisałem o tym Massimo Franchiemu, dziennikarzowi turyńskiego „Tuttosport” (zdradził mi w ubiegłym roku, że w Lewandowskim jest zakochany Mancini!), nie sprawiał wrażenia zaskoczonego. „Już podaliśmy, że w lecie do Bayernu przejdą Götze, Lewandowski i na dziewięćdziesiąt procent Hummels” - odpisał. Jakoś ciężko mi wyobrazić sobie finał Ligi Mistrzów, w którym Bayern ogrywają trzej jego (za moment) piłkarze…

Z wyobraźnią problem, za to wiedzę o potencjalnym transferze napastnika (jeszcze) Borussii mogę w każdej chwili przeliczyć na pieniądze. Na stronie betvictor.com wystarczy tylko odpowiedzieć na pytanie z jakim klubem podpisze kontakt przed pierwszym września. Za 7 postawionych funtów na transfer do Bayernu można dostać 8, czyli funt zarobku. Cienko, za to prawdopodobieństwo transferu ogromne. Następny na liście jest Manchester United (7 za 1). Ale już za funta postawionego na Napoli czy Anży Machaczkałę aż 66 do odbioru. Ciekawe tylko kiedy. Kto zaryzykuje i postawi?

▬ ▬ ● ▬