Normalny!

Fot. Trafnie.eu

Współczesne media słyną z „podkręcania” informacji, szczególnie w tytułach, by zapewnić im większa klikalność w internecie. Tym razem żadnej przesady nie było.

A chodzi o informację, której tytuł brzmi: „Szokująca decyzja PZPN”. I jego uzasadnienia (za: meczyki.pl):

„Jakub Kwiatkowski został odsunięty od pracy przy reprezentacji Polski. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce rozstanie się z PZPN.

Kwiatkowski pracował przy reprezentacji Polski od dziesięciu lat. Początkowo był przy niej jako rzecznik prasowy PZPN. W ostatnich latach pełnił także funkcję team managera kadry i jako taki zasiadał podczas meczów na ławce rezerwowych. W obu rolach był z biało-czerwonymi na Euro 2016 i 2020 oraz mundialach w 2018 i 2022 roku. (...)

Decyzja federacji jest szokująca, bo Kwiatkowski jest uważany przez piłkarzy i dziennikarzy za wielkiego profesjonalistę. Cenili go też kolejni selekcjonerzy”.

Najszybciej zareagował na wiadomość ten z piłkarzy polskiej reprezentacji, który akurat przesadnie długiego stażu w niej nie ma. Matty Cash, bo o nim mowa, tak pożegnał Kwiatkowskiego (za: X):

„Gdyby nie Ty, przyjacielu, nie miałbym możliwości gry w tej reprezentacji. Co za dobry człowiek. Będzie nam Ciebie brakowało, przyjacielu”.

Dla mnie decyzja o odsunięciu Kwiatkowskiego jest naprawdę szokująca, bo dotyczy człowieka, o którym złego słowa nie powiem. A niestety powiedzieć tego samego się nie da o wszystkich rzecznikach, nie tylko tych wcześniejszych w PZPN. Nie mam oczywiście zamiaru wrzucać ich do jednego wora, choć niektórych miałbym ochotę wyrzucić z pamięci.

Gdybym musiał użyć tylko jednego słowa do scharakteryzowania Kwiatkowskiego, bez namysłu wybrałbym – „normalny”. Bo owa normalność zawsze z niego emanowała, bez względu na okoliczności. Zawsze odbierał telefony, co wśród rzeczników niestety nie jest normą, a gdy nie mógł, oddzwaniał. Nie zgrywał mądrzejszego niż jest, żadnego traktowania „z góry”, żadnej arogancji. Wiedziałem, że jeśli może w czymś pomóc, pomoże na pewno.

Pamiętam jak w ubiegłym roku dzwoniłem do niego w jakieś sprawie. Odebrał telefon, odpowiedział na pytanie i poprosił, żeby kontaktować się z kim innym w PZPN, bo w tej chwili więcej nie może zrobić, ponieważ jest w Katarze na warsztatach przed mistrzostwami świata. Nawet wtedy mnie nie „olał”, a przecież miałby wygodną wymówkę…

Przetrwał na gorącym stołku mnóstwo zawirowań w PZPN i aż sześciu selekcjonerów (Waldemar Fornalik, Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek, Paulo Sousa, Czesław Michniewicz, Fernando Santos). Siódmego (Michał Probierz) już nie i trudno znaleźć jakieś informacje, czy właśnie jemu nie odpowiadał, a jeśli tak, dlaczego. Mam nadzieję, że wcześniej czy później tego się dowiemy.

Na razie już się dowiedzieliśmy, że Kwiatkowski niekoniecznie musi odejść ze związku, co mnie cieszy (za: sport.tvp.pl):

„Odbyła się rozmowa na temat dalszej współpracy Jakuba Kwiatkowskiego z PZPN – przekazał nam Tomasz Kozłowski, dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów w PZPN”.

PS: W czwartek (7 grudnia) PZPN opublikował jednak komunikat:

„Decyzją selekcjonera Reprezentacji oraz dyrektora Departamentu Komunikacji i Mediów Jakub Kwiatkowski zakończył współpracę z PZPN”.

▬ ▬ ● ▬