Nie tak miało być?

Wyniki plebiscytu magazynu „France Football” wzbudziły mnóstwo komentarzy. Należało się tego spodziewać. Także główny wniosek mnie nie zaskakuje.

Chodzi o komentarze w polskich mediach. A dosłownie wszystkie podjęły wspomniany temat, nie tylko te zajmujące się sportem. Bo gala wręczenia prestiżowych nagród stanowiła coś więcej niż jedynie ogłoszenie wyników, była wydarzeniem o charakterze towarzyskim z wyższych sfer. Garnitury piłkarzy wraz z wieczorowymi kreacjami ich partnerek stanowiły dostojne tło imprezy w samym sercu Paryża.

W ojczyźnie Roberta Lewandowskiego, który zajął w plebiscycie drugie miejsce za Leo Messim, mało to jednak kogo interesowało. Skupiono się na jednym temacie pytając – dlaczego nie był pierwszy? Właściwie wszystkie komentarze, od czego by się nie zaczęły, jak szeroko nie obejmowały zagadnienia, zawsze kończą się jednym oczywistym wnioskiem – to on powinien wygrać, czyli dostać „Złotą Piłkę”! Różna jest tylko forma przekazania owego wniosku - od użycia łagodniejszego wyrażenia, takiego jak „rozczarowanie”, aż po skrajne, czyli „kompromitację” lub „kradzież”.

Emocje niektórych tak poniosły, że zwyczajnie odlecieli. Szczególnie pewien radny miasta Wieliczka, Kamil Jastrzębski, który postanowił złożyć wniosek o „nieuznanie wyników plebiscytu »Złotej Piłki«”! To nie żaden żart, a na dowód zamieszczone w internecie przez pomysłodawcę uzasadnienie (za: o2.pl):

„Doszło do olbrzymiej niesprawiedliwości, a jej ofiarą stał się Robert Lewandowski. W związku z tym – jako radny Wieliczki – proponuję, by miasto symbolicznie ogłosiło, że to Lewy jest najlepszym piłkarzem świata”.

Bo skoro nie został należycie uhonorowany, trzeba…:

„...dołożyć wszelkich starań mających na celu wsparcie i promocję wybitnych polskich sportowców. Musimy szczególnie doceniać sukcesy oraz wreszcie zrozumieć, jakie mają one przełożenie na wizerunek Polski za granicą".

Ja bym się nie zatrzymywał, tylko poszedł znacznie dalej. Należy złożyć wniosek, że jeśli w jakimś plebiscycie bierze udział Polak, z urzędu powinien wygrać! To chyba oczywiste. Bo jeśli nie….

Chyba już wystarczy, bo na szczęście nie wszyscy rodacy Lewandowskiego stracili kontakt z rzeczywistością po poniedziałkowej gali. Wśród tych wyjątków znalazł się były reprezentant Polski Włodzimierz Lubański (za: sport.tvp.pl):

„Dziwią mnie toczące się dyskusje i wygłaszane opinie, że wyniki plebiscytu są niesprawiedliwe. Uczestniczą w tym ludzie, którzy trochę na piłce się znają. We wtorek rano czytałem w prasie, że Niemcy są bardzo rozczarowani drugim miejscem dla Roberta. A ja przypomnę jeszcze raz – to jest plebiscyt, który tym razem zakończył się zwycięstwem Messiego. A to przecież zawodnik absolutnie fantastyczny. Robert był bardzo blisko, a jego obecność w czołówce to dla całej polskiej piłki wielka sprawa. Uważam, że wynik jest obiektywny”.

Zawsze miło sobie uświadomić, że jeden z najlepszych zawodników w historii polskiej piłki ma na ten temat dokładnie takie samo zdanie jak ja.

▬ ▬ ● ▬