Nie jest dobrze, może być gorzej

Dwóch polskich piłkarzy ma problem. Jednym przypadkiem jestem zaskoczony, drugim niespecjalnie. W obu można zadać nieśmiertelne pytanie.

A pytanie brzmi – skoro było tak dobrze, dlaczego jest tak źle? W pierwszym przypadku dotyczy Grzegorza Krychowiaka. Trafił w tym sezonie do West Bromwich Albion. Przyjąłem tę decyzję wręcz z entuzjazmem. Bo trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce, by mógł się odbudować, po przymusowej separacji z Paris Saint-Germain.

W Anglii zaczął wreszcie regularnie grać. Trafił do ligowego średniaka tworzonego głównie przez solidnych wyrobników. Wydawało mi się, że to idealne miejsce dla kogoś, kto przecież też nie jest wirtuozem.

I początkowe mecze w barwach WBA w pełni te nadzieje potwierdzały. Niestety coś się ostatnio zaczęło psuć. Co? Próbował wyjaśnić odpytany na tę okoliczność dziennikarz „Birmingham Mail” Paul Suart. Zadano mu pytanie (za: wp.pl):

„Wspominał pan o braku chemii między Polakiem a resztą zawodników na boisku. Czy również i poza nim 27-latek kroczy własnymi ścieżkami? W końcu był to jeden z głównych powodów, dla których Krychowiak nigdy na dobre nie zadomowił się w Paryżu”.

Odpowiedział tak:

„Nie chce być złym prorokiem, lecz dochodzą do mnie słuchy, iż Polak swoim charakterem nie wkomponował się w szatnię The Baggies. Barwy West Bromu reprezentują głównie brytyjscy "drwale", z których nikomu nie przyszło do głowy, aby pozować do zdjęć z kobietą u boku bądź tez zabierać głos na Twitterze. Sam osobiście nie mam nic przeciwko temu, aby Grzegorz prowadził w Anglii bogate życie towarzyskie. Jest to przywilej sławy, na jaki ciężko zapracował. Jego koledzy jednak żartują z zainteresowań Krychowiaka, a Polak wiedzie do dziś w szatni życie samotnika. Dlatego też ciężko z ręką na sercu stwierdzić, czy Grzegorz w ostatnich tygodniach na dobre wprowadził się do zespołu. Może to właśnie dlatego próżno dostrzec w jego grze wielkich pokładów zaangażowania”.

Muszę przyznać się do błędu, bo pod tym kątem na perspektywę gry w nowych barwach Krychowiaka nie patrzyłem. Gdy teraz patrzę, przyznaję że w klubie z aglomeracji Birmingham może rzeczywiście być postrzegany jak francuski burżuj wśród angielskich roboli, co na pewno mu nie pomaga.

Niestety są już widoczne efekty wspomnianej sytuacji. Otóż WBA podobno rozgląda się za nowym pomocnikiem. Brazylijczyk Josef de Souza gra w Fenerbahce Stambuł. Miał być numerem jeden na liście życzeń niedawno zwolnionego menedżera Tony’ego Pulisa. Jeśli jego następca sfinalizuje transfer w styczniu, może się to okazać niemal wyrokiem dla Polaka.

Podobne problemy ma najlepszy kumpel Krychowiaka w reprezentacji Wojciech Szczęsny. W lecie został piłkarzem Juventusu Turyn. Zgodził się na rolę rezerwowego Gianluigiego Buffona, by po zakończeniu przez niego kariery stać się pierwszym bramkarzem klubu. Przynajmniej takie przesłanie poszło w świat.

Byłem tym wyborem zaskoczony. Zawodnik, który ma 27 lat i pewną już renomę w europejskim futbolu powinien regularnie stać w bramce, a nie czekać co najmniej rok, by ktoś mu miejsce zwolnił. Zrozumiałbym Szczęsnego, gdyby zdecydował się na wspomniany ruch będąc dziesięć lat młodszym lub starszym. Jako bramkarski żółtodziób czy bramkarz tuż przed emeryturą mógłby siedzieć na ławie zdobywając stopniowo doświadczenie lub doczekać końca kariery. Ale nie w najlepszym wieku dla bramkarza!

Podobno Juventus jest zainteresowany Belgiem Thibaut Courtois z Chelsea. Jeśli informacja okazałaby się prawdziwa, okazałoby się też, że Włosi nabrali Szczęsnego. Znów można zadać pytanie – skoro było tak dobrze, dlaczego jest tak źle? Wydaje się, że może być im potrzebny tylko jako ewentualny zmiennik Buffona w okresie przejściowym do znalezienia wartościowego następcy.

Pół roku przed finałami mistrzostw świata w Rosji los dwóch reprezentantów Polski nie wygląda zbyt pewnie. A przecież to podstawowi, czy wręcz kluczowi gracze w drużynie Adama Nawałki. Więc nie jest dobrze, a może być niestety gorzej. Chciałbym bardzo za pół roku zadać odwrotne pytanie – dlaczego jest tak dobrze, skoro było tak źle? Ale czy będzie na to szansa?

▬ ▬ ● ▬