Hańba? Pewnie, że tak

Przez światowe media przelała się fala komentarzy po wręczeniu Złotej Piłki. To zupełnie normalne. Za to treść niektórych z nich już normalna nie jest.

Przynajmniej dla mnie, więc przynajmniej ma co komentować, skoro sam wybór laureata skomentowałem zaraz po przyznaniu nagrody w poniedziałek. Bo od razu doprecyzuję – choć nagród przyznawanych przez magazyn „France Football” było kilka, kontrowersje budzi akurat jedna, dla najlepszego piłkarza.

Otrzymał ją Leo Messi. Choć minął kolejny dzień od wręczenia mu Złotej Piłki, choć nasłuchałem i naczytałem się w tym czasie mnóstwo przeróżnych opinii, zdania nie zmieniłem. Czyli nadal uważam, ze mógł otrzymać ją tylko on! Choć nie wszyscy tak uważają. I bardzo dobrze. Kto bogatemu (w wyobraźnię) zabroni?

Niektórych ta wyobraźnia jednak wyraźnie przerosła, czy wręcz puścili wodze fantazji zabierając się za komentarze. Na przykład niejaki Jérôme Rothen. Skłamałbym twierdząc, że jest dla mnie piłkarskim anonimem. Ale skłamałbym też pisząc, że świetnie kojarzę jego boiskowe dokonania. Gdzieś mi tam świtało z tyłu głowy, że chyba kiedyś grał w reprezentacji Francji. Rzeczywiście grał, choć zaledwie kilkanaście razy, co musiałem sprawdzić, by się upewnić.

I tenże Rothen stara się chyba nadrobić brak wielkich osiągnięć podczas piłkarskiej kariery, więc zabrał się ochoczo za kopanie innych w roli tak zwanego eksperta. Okazało się, że znacznie łatwiej o efekty w nowym fachu, w porównaniu z kopaniem piłki. Postanowił przejechać się po tym, który zawsze robił to o niebo lepiej od niego (za: goal.pl):

„To hańba! Oczywiście, że to hańba. W PSG Messi nie wyróżniał się ponad resztę, nie był najlepszym zawodnikiem w klubie. Problematyczne jest to, że facet, który zdobył Złotą Piłkę i który powinien być najlepszym piłkarzem na świecie, nie jest nawet najlepszym zawodnikiem w swoim klubie. Moi przyjaciele dziennikarze [wyborcy], przez ostatnie trzy lub cztery lata Messi nie był najlepszym zawodnikiem na świecie. Musicie przestać majaczyć! A przez ostatnie cztery lata zdobył dwie nagrody Złotej Piłki. Dla mnie to wstyd – skomentował Rothen w RMC Sport”.

Cóż ja mogę mu powiedzieć? Mogę podpowiedzieć, by starał się jak najszybciej spróbować znów złapać utracony kontakt z rzeczywistością. Czy to istotnie hańba? Hańbą jest z pewnością fakt, że taki grajek, w taki sposób śmie oceniać takiego piłkarza. Uszanowałbym jego głos, gdyby nie używał równie idiotycznych słów, bo zawsze dobrze się różnić, różnorodność wzbogaca. Przynajmniej mnie, więc staram się mieć zawsze otwarty umysł. I ten mi podpowiada, że warto mieć w sobie więcej pokory, chyba że ma się pustą głowę.

Może gdyby wielki Rothen zdobył kiedyś mistrzostwo świata z reprezentacją Francji i został na tych mistrzostwach słusznie wybrany najlepszym zawodnikiem, miałby wtedy więcej argumentów, by docenić grę Argentyńczyka przed rokiem w Katarze. Nie musiałby wtedy „majaczyć” wyłącznie o Paris Saint-Germain, którego barwy sam kiedyś reprezentował, choć z nieporównanie mniejszym powodzeniem.

I na deser o jednym z moich ulubieńców. Gdy zbliżała się poniedziałkowa gala „France Football”, pierwszą myślą, jaka przyszła mi do głowy, była ta, że wreszcie nie będę musiał oglądać jego rozkapryszonej miny. Silnie toksyczne opary zawsze mu towarzyszące potrafiły przecież zepsuć niejedną imprezę. Mam na myśli Cristiano Ronaldo, który w tym roku nie dostał nominacji do finałowej trzydziestki konkursu.

Wyobrażam sobie, jak bardzo musiał to przeżywać, powtarzając pewnie pod nosem: „I tak jestem najlepszy, i tak jestem…”. Postanowił więc przy pierwszej okazji odreagować niewątpliwie traumatyczne doznania. Nadarzyła się, gdy w internecie pojawił się wpis (za: X - „Football Tweet”):

„Witajcie, przyjaciele. Z tego, co widzieliśmy, znów dali Messiemu kolejną Złotą Piłkę. Przeszedł na emeryturę w Miami, choć już w PSG wyglądał jakby przeszedł na nią przygotowując się do mistrzostw świata. Zdobył to mistrzostwo. Niech będzie, ale z sześcioma karnymi...

Mistrzostwa były przed dziesięcioma miesiącami, jest listopad. Messi ma osiem Złotych Piłek, choć powinien mieć pięć. Dostał ją zamiast Iniesty/Xaviego, dostał zamiast Lewandowskiego, który zdobył sześć trofeów podczas jednego sezonu i Haalanda, który był królem strzelców”.

Pod tym wpisem znalazł się szczególny komentarz Ronaldo, który dodał kilka emotikon przedstawiających mordki płaczące ze śmiechu. Gdyby była możliwość, dodałbym ze sto takich mordek pod zdjęciem Ronaldo oglądającym w telewizji transmisję gali z Paryża…

▬ ▬ ● ▬