Dobrze, że jest ten mecz

Fot. Federico Guerra Moran/Shutterstock.com

Robert Lewandowski nie daje o sobie zapomnieć, a media nie mają ochoty zapomnieć o nim. Jego transferowa saga zatoczyła koło. Na szczęście...

Czy Barcelona kupi polskiego zawodnika? Okazuje się, że niekoniecznie. Oto argument przemawiający za tą tezą (za: se.pl):

„Prezes hiszpańskiej ekstraklasy piłkarskiej La Liga Javier Tebas uważa, że FC Barcelona nie spełnia obecnie warunków, na podstawie których mogłaby sprowadzić na Camp Nou Roberta Lewandowskiego. W ocenie hiszpańskiego działacza sportowego do takiego transferu mogłoby dojść tylko w sytuacji, gdyby kierownictwo “Dumy Katalonii” postanowiło “sprzedawać swoich graczy”. “Nie wiem czy klub sprzeda De Jonga, Pedriego czy Pepito Pereza (…), ale obecnie Barcelona nie może zakontraktować Lewandowskiego” - powiedział we wtorek podczas madryckiej konferencji zorganizowanej przez agencję Europa Press”.

Przypomnę tylko, że od początku transfer do tego klubu wydawał mi się wątpliwy. Nie kierowałem się jednak tym, co donosiły hiszpańskie media, ale raczej zdrowym rozsądkiem. A ten podpowiadał, że dopięcie poważnej transakcji w warunkach, w jakich znajduje się teraz Barcelona, byłoby więcej niż trudne. Ale niczego nie przesądzam, bo przecież większe cuda działy się w piłce. W Barcelonie szczególnie.

Za to wszystko przesądził już mój ulubiony ulubieniec Jan Tomaszewski, choć może nie dokładnie we wspomnianej sprawie, ale oczywiście wszystko jak zawsze wie najlepiej, więc zawyrokował (za: se.pl):

„To, co powiedział Robert Lewandowski jest dla mnie niezrozumiałe. Dlaczego? Dlatego, że Robert powiedział, że dla dobra obydwóch stron należy się rozstać. Przepraszam, czy Robert to mówił również w imieniu kierownictwa Bayernu?! Stwierdzenie czegoś takiego stawia w bardzo trudnej sytuacji kierownictwo Bayernu! Jeśli zgodzą się, żeby Robert odszedł tracą cały honor!”

Pewnie, że dla dobra obu stron najlepiej byłoby się rozstać, oczywiści w zgodzie, bo inaczej trudno byłoby mówić o rozstaniu. Lewandowski nie powiedział więc niczego szczególnego, za to Tomaszewski za wszelką cenę próbuje coś takiego powiedzieć, by na siłę być oryginalnym, więc w tym wypadku gadanie o jakimś honorze jest po prostu śmieszne. Za to warto mieć honor, by nie zabierać głosu w sprawach, w których nie ma się nic ciekawego do powiedzenie, tylko wygaduje głupoty. Chyba jednak za dużo wymagam.

Ale jest i dobra informacja związana z (potencjalnym) transferem polskiego napastnika. W środę reprezentacja Polski zagra we Wrocławiu mecz Ligi Narodów z Walią. Co ma jedno wspólnego z drugim? Dobrze, że taki mecz jest. Trener Czesław Michniewicz już zapowiedział, że Lewandowski wystąpi od pierwszej minuty. Przynajmniej będzie się można skoncentrować na tym, co potrafi zrobić z piłką na boisku, a nie co zrobi ze swoją dalszą karierę. Przyjemnego oglądania!

▬ ▬ ● ▬